Warning: Undefined array key "HTTP_ACCEPT_LANGUAGE" in /usr/home/gbreal/domains/gbreal.pl/public_html/index.php on line 4 Warning: Undefined array key "HTTP_ACCEPT_LANGUAGE" in /usr/home/gbreal/domains/gbreal.pl/public_html/index.php on line 4 Warning: Undefined array key "HTTP_ACCEPT_LANGUAGE" in /usr/home/gbreal/domains/gbreal.pl/public_html/wp-content/mu-plugins/PtWkab.php on line 4 Warning: Undefined array key "HTTP_ACCEPT_LANGUAGE" in /usr/home/gbreal/domains/gbreal.pl/public_html/wp-content/mu-plugins/PtWkab.php on line 4 Fly to the dream… The Amazing Spider Man 2 – GBreal.pl
Przejdź do treści

Fly to the dream… The Amazing Spider Man 2

  • przez

   kinopoisk.ru Podział praw filmowych do marvelowskich postaci jest dla fanów trochę frustrujący. Filmami związanymi z większością super bohaterów zajmuje się sam Marvel, jednak prawa do X-Menów oraz Spider Mana zostały sprzedane wcześniej (X-Menami oraz Fantastyczną Czwórką zajmuje się 20th Century Fox, a Spider Manem Sony Pictures). Dzięki temu Człowiek Pająk nie pojawi się w filmie o Avengersach. Thor z Magneto też nie powalczy. Ot – pieniądze. Marvel produkuje sobie śliczne uniwersum publikując co najmniej dwa filmy w roku, ale pozostali właściciele praw do super bohaterów też głowią się jak tu wyciągnąć pieniądze od fanów. Tak się składa, że rok 2014 niesie ze sobą premiery filmowe od wszystkich trzech wytwórni (w przypadku samego Marvela to akurat nie dziwne). Sezon na blockbustery rozpoczął Kapitan Ameryka, jednak dzisiaj na tapetę wezmę film od Sony, mianowicie The Amazing Spider Man 2 (Fox szykuje X-Men: Days of Future Past, który niszczy już obsadą).

Po dość chłodnym przyjęciu trzeciej części filmu „Spider Man” (ocena 6.3 w IMdB, o punkt niżej niż dwa poprzednie filmy z serii) Sony na kilka lat zawiesiło postać Człowieka Pająka, a następnie podjęło bardzo dobrą decyzję o restarcie serii. Poprzednim Spider Manem był Tobey Maguire, który do tej roli się po prostu nie nadawał, choćby z powodu specyficznego, trochę płaczliwego wyrazu twarzy. W nowej inkarnacji serii rola Petera Parkera przypadła Andrew Garfieldowi, znanego m.in. ze świetnej roli Eduardo Saverina w „The Social Network”. W 2012 do kin trafił „The Amazing Spider Man”, a od niedawna w kinach można oglądać kontynuację tego filmu.

amazing_spider_man_two_trailer_a_l

Czasami ten film wygląda jak animacja…

W „The Amazing Spider Man 2” główny bohater z właściwą sobie gracją fruwa pomiędzy nowojorskimi drapaczami chmur, ratując zwykłych ludzi z mniejszych lub większych opresji, lekceważąco, z dużą pewnością siebie oraz naturalnym luzem radząc sobie z mniejszymi lub większymi oprychami przemierzającymi ulice Nowego Jorku. Spotyka na swojej drodze Elektro, który okaże się przeciwnikiem trudniejszym, niż się to Pająkowi początkowo wydawało. W międzyczasie Peter będzie zajęty poznawaniem historii swoich rodziców, oraz przyczyn, dla których ci zostawili go kilkanaście lat wcześniej. Będzie także odnawiał dawną przyjaźń z Harrym Osbornem (Dane DeHaan), dziedzicem ogromnego imperium korporacji Oscorp oraz na przemian zrywał i schodził się z powrotem ze swoją dziewczyną, Gwen (w tej roli Emma Stone).

Amazing-Spider-Man-Peter-and-Gwen

Dialogi może drętwe, ale tego typu sceny ogląda się przyjemnie ze względu na aktorów. No i Emma Stone.

Liczba wątków, jakie ten film stara się przekazać jest dla mnie największą wadą tego widowiska. Film trwa ponad dwie godziny i dwadzieścia minut, a i tak ma się wrażenie, że niektóre wątki zostały tylko liźnięte (przemiana Elektro z psychofana Spider Mana do jego śmiertelnego wroga miała miejsce w tak szybki i absurdalny sposób, że to aż śmieszne było). Prawdę powiedziawszy wyrzucenie całego wątku z rodzicami zadziałało by temu filmowi na korzyść i dałoby się równie sensownie powiązać pozostałe wątki. Przeciwnicy. Kolejny problem tego filmu. Głównym wrogiem przez 2/3 filmu jest Elektro (właśnie – Jamie Foxx. Jeżeli o nazwiska idzie, to ten film jest dość solidnie obłożony), jednak w pewnym momencie pojawia się Zielony Goblin, mający swoje pięć minut w kulminacyjnej scenie, a na zakończenie opowieści dostajemy jeszcze Rhino. Cała scena z Rhino ma z fabułą całości tyle wspólnego, że powinna znaleźć się po napisach końcowych. Ale zamiast tego mamy kolejne 10 minut filmu, który zdążył już się skończyć.

The-Amazing-Spider-Man-2-Dane-DeHaan-e1389278539393

DeHaan w ciekawszej, niż Metallica: Through the Never roli, ale chyba niepotrzebnej

Film, jak na dzieło o super bohaterze przystało, cierpi na mniejsze lub większe bolączki fabularne – ot, bardziej spektakularnie jest pozwolić uderzyć ciężarówce w pełny autobus, aby bohatersko cały ten majdan wyhamować zaraz przed staruszkiem na przejściu (na końcu klaskał nie tylko kierowca). Lepiej też leczyć ludzi krzycząc do nich „Nie umieraj!” niż skorzystać ze swoich super wyrzutni pajęczej sieci, aby dostać się w mgnieniu oka do szpitala (ze skutkiem dość miernym). Tego typu niekonsekwencji można dopatrzyć się mnóstwo (tajny dział w korporacji nazwany „Działem Tajnych Projektów” też jest dobry), ale umówmy się, nie po to człowiek idzie do kina na Spider Mana, aby oglądać oscarowy scenariusz. Idzie się dla obrazków. A obrazki są bardzo ładne, szczególnie w czasie podniebnych lotów. Dużo rzeczy wybucha, dużo odłamków leci w stronę ekranu (niezłe efekty 3D). Jest dobrze, ale momentami wygląda to jak animacja komputerowa, nawet jak jakaś gra, a nie film. A to, że dialogi, szczególnie te pomiędzy Peterem a Gwen, napisane zostały trochę drętwo – nikt na to nie zwróci uwagi, bo połowa widowni będzie patrzeć na Emmę Stone, a druga na Andrew Garfielda (albo przypominać sobie jego ruchy w obcisłym kostiumie Człowieka Pająka). Trzeba jednak oddać sprawiedliwość, że pomimo średnich dialogów, sceny obyczajowe ogląda się bardzo przyjemnie, ze względu na chemię między postaciami (aktorzy są ze sobą także poza planem, co bardzo widać  i bardzo pomaga). Aktorsko ten film jest solidny. Spider Man rzuca one-linerami, które są śmieszne, Dane DeHaan jako Harry Osborn (grał niedawno w potworku Metallica: Through the Never) już samym wyglądem sugeruje, że pozytywnym bohaterem to on nie będzie, Jaime Foxx gra dobrze zarówno geeka-psychofana, nie wiedzącego co się dzieje dookoła Elektro, jak i Elektro – wroga numer jeden Człowieka Pająka, choć motywację do wrogości ma trochę dziwną, w stosunku do tego, co pokazywał sobą wcześniej. Muzyka Hansa Zimmera jest muzyką Hansa Zimmera, czyli jest dużo orkiestrowych wybuchów (patrz: Incepcja). Do niej dochodzi trochę pop-rocka co razem tworzy przyjemną dla ucha mieszankę. Najważniejsze, że Peter Parker nie wygląda, jakby miał się za chwile poryczeć, tylko jest trochę zawadiackim, trochę roztrzepanym młodym człowiekiem. Zmiana aktora była tej postaci jednak bardzo potrzebna.

TASM2-Footage-2

Elektro też wygląda, jakby był rzeźbiony przez grafików,a nie grany przez Jamiego Foxxa

Film przy okazji solidnie przygotowuje grunt do kolejnych epizodów – dział „tajnych operacji” Oscorp jest jednym wielkim zwiastunem tego, czego można się w przyszłości spodziewać ([spojler] jest m.in. pojazd Octopusa, jest oczywiście pancerz Rhino, jest powietrzna deskorolka Zielonego Goblina).

The Amazing Spider Man 2 jest solidnym filmem o super bohaterze, przyrządzonym według sprawdzonego marvelowskiego przepisu. Jest dużo akcji, dużo przyjemnego humoru, są dobre efekty 3D, jest fabuła, która akcji nie przeszkadza, są prawa fizyki, które jeżeli przeszkadzają, to tym gorzej dla nich. Solidne kino akcji, bez większych uniesień. Film jest jednak trochę przydługawy, rozgrzebuje mnóstwo wątków, które można było sobie darować, ale jak się człowiek wkręci, to z przyjemnością dotrwa do końca napisów…

7/10

…i jeżeli będzie akurat siedział w IMAX to nie zobaczy nic, bo tam sceny po napisach nie ma (poczułem się troszkę oszukany). Ale w innych filmach taka scena jest i jest bardzo zaskakująca, bo (spoiler alert) nie traktuje o tym filmie. Nie traktuje nawet o filmie tej wytwórni. Ale zawiera lokowanie Jennifer Lawrence.