Blackfield – V
Blackfield to taki dość dziwny projekt muzyczny. Zespół tworzy dwóch rockmanów, Brytyjczyk i Izraelczyk. ten pierwszy jest bożyszczem fanów rocka progresywnego, jest największą współczesną gwiazdą,… Czytaj dalej »Blackfield – V
Blackfield to taki dość dziwny projekt muzyczny. Zespół tworzy dwóch rockmanów, Brytyjczyk i Izraelczyk. ten pierwszy jest bożyszczem fanów rocka progresywnego, jest największą współczesną gwiazdą,… Czytaj dalej »Blackfield – V
Trasa koncertowa promująca album „Hand. Cannot. Erase.” zatoczyła koło. Niewiele ponad rok po poprzedniej wizycie pod Wawelem, ponownie można było zobaczyć Stevena Wilsona wraz ze… Czytaj dalej »My list of Regrets. Steven Wilson, Kraków 18.04.2016
W przerwach pomiędzy kolejnymi etapami trasy koncertowej promującej zeszłoroczny album „Hand. Cannot. Erase.” Steven Wilson wpadł do studia, aby nagrać płytę, której tytuł już sugeruje,… Czytaj dalej »Fucha na boku – Steven Wilson „4 1/2”
Nieważne Grammy®. Nieważne Fryderyki czy inne Szopeny. Oto pierwsze wielkie rozdanie moich prywatnych nagród muzycznych. Śmiertelnie poważnych. Nagroda imienia Casanovy-sprintera (czyli skończyłeś pierwszy, ale zastanów… Czytaj dalej »Prawdziwe Nagrody Muzyczne za rok 2015
Jak już wspomniałem przy okazji opisu najnowszego albumu Stevena Wilsona „Hand. Cannot. Erase.„, mam słabość do muzyki, jaką tworzy ten facet. Widzę i słyszę co… Czytaj dalej »Download sex, download god. Steven Wilson w Krakowie, 7.03.2015
Każdy chyba ma takiego artystę, do którego dzieł stosunek ma właściwie bezkrytyczny. Ja od ładnych kilku lat takie podejście mam do większości dzieł Stevena Wilsona, niegdyś… Czytaj dalej »I will love you more than I’ll ever show. Steven Wilson – Hand. Cannot. Erase.
Stevena Wilsona przygody z krótkimi, popowymi formami część czwarta. Choć w tym konkretnym przypadku należałoby raczej stwierdzić, że bardziej niż przygoda, jest to delikatne muśnięcie… Czytaj dalej »Time never waited. He is not your best friend, czyli Czwarty Blackfield